Kocham siebie jak śmierć narodziny
Wymiatam spod łóżka senne spaliny
Jesteś sekundą marnym ułamkiem
Wszechświat więc zatem jest sekund bankiem
Z kącików po cichu wykruszam śliny
Nakładam na ciało drżące mydliny
Od dawna nie szliśmy mostami blefu
Od wczoraj drążymy stałość uśmiechu
Chory nie ten co trutkę podkłada
W bólach się wije ten który zjada
Oprzyj już głowę na moim ramieniu
Usnę przy tobie z sercami w cieniu
niby prosta rymowanka. dzieci układają takie w przedszkolu, ale jednak ma w sobie coś innego i wciągającego. coś w stylu gry. Pozdrawiam W.
OdpowiedzUsuńBoję się siebie, jak koniec początku
OdpowiedzUsuńPod sufit sny się wdrapują bez sensu, bez wątku
Czas nie ma znaczenia, a jednak tak boli,
Niewidoczny i cichy więzieniem jest woli
Nic tej senności wypędzić nie jest w stanie,
Uwięzione w klatce ciała walczy umieranie
Oddech obok, kolejny, przynosi ukojenie
Następny też przyniesie, takie ich spełnienie
Myśl wypoczęta, w zachwycie nic nie przeczuwa,
Nie chorym jest ten, kto innych zatruwa?
Oprę swą głowę na Twoim ramieniu,
Zasnę i Ty zaśniesz będąc w moim cieniu.