mógłbym być stale do uczuć przytwierdzony
jak cynowy żołnierzyk z kroplą krwi stopiony
pancerz z cementu na wymiar skrojony
odziewam gdy idę po rozum do głowy
mogłem miłości tankowce wypełniać
o każdym najmniejszym szczególe pamiętać
została mi próżnia w sercu zaklęta
okruchem mej duszy zagładzam pisklęta
rozkładam się w sobie na pierwsze czynniki
o śmierci przeszłości mówią wyniki
widzisz że jestem wewnętrznie nadgnity
ze skroni nadpływa pot jadowity
gabinet luster mam ciągle przed sobą
nie unoszę się dzisiaj tuż nad podłogą
ledwo powłóczę ciut krótszą nogą
niech ktoś podpowie co zrobić z głową
przegrałem potyczkę z inkwizytorem
dom stał się pustym inkubatorem
Czytam to setny już raz, mimo wszystko uwielbiam te słowa i zastanawiam się, jak można tak pięknie je dobierać.
OdpowiedzUsuńaaa dziękowac ci wielce ;) cieszy fakt, że sie podobie!
OdpowiedzUsuń