w okół naszych molekuł skupia się prostota
zaklęta pomięta niewybaczalnie ochota
by wydusić jeszcze trochę siebie
by mieć coraz więcej ciebie
nigdy nie być sam przy zlewie
w okół naszych molekuł posklejane myśli powiek
w takich chwilach klęka człowiek
bo nie może dłużej walczyć dłużej mówić nie i warczeć
to silniejsze od każdego
od każdego wybrednego
czas się poddać jej potędze
czas opuścić mokre ręce
w okół naszych molekuł siedzimy naprzeciwko
tak bezsprzecznie siebie blisko
nierealnie wiecznie trwamy by pokazać że to mamy
że się nigdy nie poddamy że o nasze dłonie dbamy
nie każdemu jest to dane
molekuły wysprzedane
tylko czasem komuś zazdrość nie pozwala w nocy zasnąć
bo tak bardzo chciałby dostać do naszego skarbu dobrać
w oku naszych molekuł widzę dwa promyki
zaprzeczenie wszelkich praw fizyki.
zaklęta pomięta niewybaczalnie ochota
by wydusić jeszcze trochę siebie
by mieć coraz więcej ciebie
nigdy nie być sam przy zlewie
w okół naszych molekuł posklejane myśli powiek
w takich chwilach klęka człowiek
bo nie może dłużej walczyć dłużej mówić nie i warczeć
to silniejsze od każdego
od każdego wybrednego
czas się poddać jej potędze
czas opuścić mokre ręce
w okół naszych molekuł siedzimy naprzeciwko
tak bezsprzecznie siebie blisko
nierealnie wiecznie trwamy by pokazać że to mamy
że się nigdy nie poddamy że o nasze dłonie dbamy
nie każdemu jest to dane
molekuły wysprzedane
tylko czasem komuś zazdrość nie pozwala w nocy zasnąć
bo tak bardzo chciałby dostać do naszego skarbu dobrać
w oku naszych molekuł widzę dwa promyki
zaprzeczenie wszelkich praw fizyki.
recytuję sobię tę pracę na głos
OdpowiedzUsuń